Użycie żydowskich pseudoepigrafów w Nowym Testamencie

12 Maj 2022 autor: Daniel M. Gurtner

Dlaczego autorzy Nowego Testamentu sięgali do starożytnych dzieł literackich błędnie przypisywanych autorytetom?

            Autorzy nowotestamentalni w wyraźny sposób nawiązują do pism Starego Testamentu. Widoczne jest, że zaznajomieni byli także z innymi pismami, jak chociażby z tymi greckiego poety Aratosa z Soloj. Jego Fenomena (III wiek przed Chr.) cytowane są na Areopagu przez św. Pawła (Dz 17:28). Apostoł był także w stanie dyskutować z epikurejczykami i stoikami z Aten, co świadczy o tym, że prawdopodobnie znane mu były dzieła reprezentantów tych szkół filozoficznych (Dz 17:18).

            Autorzy ksiąg Nowego Testamentu korzystali także z dzieł określanych mianem „pseudoepigrafów”. Pseudoepigrafy to takie pisma, które przypisywano starożytnym postaciom, chociażby tym wymienionym w Starym Testamencie. Jednak te dzieła tak naprawdę nie były ich autorstwa. Były one znane autorom Nowego Testamentu, jednak ich wykorzystanie w jego księgach jest rzadkie i podlegające dyskusji. Choć można w nich odnaleźć wiele punktów wspólnych, wskazujące na wspólny palestyńsko-żydowski kontekst, to jednak niewiele jest cytatów czy wyraźnych nawiązań. Dalej przyjrzymy się tym najbardziej znanym.

 

Pseudoepigraf w liście św. Judy 

            Gołym okiem można dostrzec użycie żydowskich pseudoepigrafów w Liście św. Judy. Widać w tym liście znajomość literatury judaizmu palestyńskiego. Jest to także jedyna księga Nowego Testamentu, która wprost cytuje psedoepigraf (w. 14 i 15). W treści listu można również dostrzec nawiązania do paru innych. Przykładowo Jud 5-7 ostrzega przed „aniołami, którzy nie ustrzegli swojej godności i opuścili własną siedzibę” (w. 6a)[1], których Bóg „uwięził w ciemnościach na wieki, aż do wielkiego dnia sądu” (w. 6b).

            Wyraża to tradycję, która mówi o zstąpieniu „synów Bożych” (Rdz 6:1-4), jednak bardziej bezpośrednio odnosi się do źródła spoza Biblii, które opisuje jak aniołowie przekraczają wyznaczone im granice. Opisane to zostało w jednym z najstarszych pseudoepigrafów [żydowskich – dop. tłum.], w Księdze Czuwających (1. Księga Henocha 1-36), gdzie Bóg nakazuje aniołowi Rafałowi związać na sąd jednego z upadłych aniołów, zwanych Czuwającymi, znanego jako Azazel:

Następnie Pan powiedział do Rafała: „Zwiąż Azazela za ręce i nogi i wrzuć go do ciemności. Otwórz pustynię, która jest w Dudael, i wrzuć go tam. I rzuć na niego chropowate i ostre kamienie i przykryj go ciemnością. Niech tam przebywa na zawsze! Przykryj jego oblicze, żeby nie mógł widzieć światła. I żeby w wielki dzień sądu mógł być wrzucony do ognia (1. Księga Henocha 10:4-6)[2].

W 1 Księdze Henocha los Azazela podzielą inni upadli Czuwający, więzieni do dnia sądu (1 Henocha 18:14-16; 21:3, 10). Ci upadli aniołowie, czy też Czuwający, byli (według 1 Henocha) odpowiedzialni za wprowadzenie zła na ten świat (1 Henocha 6-19). W tej księdze nie został wspomniany upadek Adama (Rz 5). Rolą Rafała, według tego fragmentu, do którego nawiązuje Juda jest związanie jednego z głównych buntowników i przetrzymanie go do dnia sądu.

            W Liście Judy ta dziwna historia służy jako ilustracja: jeżeli nawet te anielskie postacie nie unikną sądu Bożego, to nie unikną go także fałszywi nauczyciele, którzy wkradli się do Kościoła (Jud 4). Bez wątpienia w kontekście Listu Judy celem jest przekonanie czytelników, że przeciwnicy – zagrożenie dla Kościoła – nie unikną sprawiedliwego sądu Bożego (w. 10).

            Następnie Juda zarzuca przeciwnikom, że „znieważają istoty niebieskie”, czy w innym przekładzie „wypowiadają bluźnierstwa na Chwały”[3], gdzie niewątpliwie mowa jest o aniołach. Niezależnie od tego jakiego rodzaju bluźnierstwa ma on na myśli, św. Juda przytacza ciekawą tradycję odnośnie „Michała Archanioła”, który nie odważył się nawet rzucić przekleństwa na Szatana, lecz powiedział: „Niech Pan cię skarci” (Jud 9). Oznacza to, że nawet Michał nie miał odwagi by przeklnąć diabła, w przeciwieństwie do fałszywych nauczycieli znieważających aniołów. Zamiast tego, Michał pozostawia sąd we (właściwych) rękach Boga. Chociaż nie mamy pojęcia skąd wzięła się historia Michała rozmawiającego z diabłem, to wygląda na to, że była ona na tyle znana czytelnikom tego listu, że św. Juda zdecydował użyć się jej jako ilustracji.

            Historia ta prawdopodobnie pochodzi z „Testamentu Mojżesza”[4], który rości sobie pretensje do bycia autentyczną pożegnalna mową Mojżesza do Jozuego, nim pierwszy przekazał drugiemu przywództwo nad Izraelem. Zakończenie księgi zostało utracone. Zakłada się, że śmierć Mojżesza została opowiedziana, w którymś momencie tekstu. Niemniej jednak, tradycja była odbiorcom św. Judy na tyle znana, że odpowiednio ilustrowała kwestię fałszywych nauczycieli.

            Święty Juda cytuje także bezpośrednio 1. Księgę Henocha, dalej w kontekście potępiającym fałszywych nauczycieli, twierdząc nawet, że Henoch o nich prorokował:

O nich to prorokował siódmy po Adamie Henoch: Oto przyszedł Pan z rzeszą swoich świętych, aby wszystkich postawić przed sądem i oskarżyć za całe bezbożne postępowanie oraz wszystkie harde słowa, jakimi Go obrazili niegodziwi grzesznicy (Jud 14-15).

Cytat jest zaczerpnięty z 1. Księgi Henocha 1:9, czyli na samym początku księgi Czuwających (tj. 1. Księgi Henocha 1-36). W tejże księdze, Henoch, który pojawia się jedynie przelotnie na początku księgi Rodzaju (Rdz 5:19-24), otrzymuję wizję od Boga (1 Henocha 1:1-2). W wizji zostaje zapowiedziany sąd Boży nad niegodziwymi, których los jest oznajmiony w wersecie 9, który jest właśnie cytowany przez św. Judę:

Oto przychodzi On z dziesięcioma tysiącami świętych, aby dokonać sądu nad nimi i aby zniszczyć grzeszników, i aby złajać każdego, za to wszystko, co przeciwko Niemu uczynili grzesznicy i niegodziwcy (1 Henocha 1:9).

Zdaje się, iż św. Juda wprowadził kilka poprawek do tekstu 1. Księgi Henocha, jednak nie ulega wątpliwości to, że właśnie z niej pochodzi ten cytat. Również cały kontekst wskazuje na to, że uważa on ilustrację z 1. Księgi Henocha za istotną w zrozumieniu sądu Bożego, który spotka fałszywych nauczycieli w jego własnym otoczeniu. Wartym uwagi jest fakt, iż św. Juda uważa wypowiedź Henocha za proroctwo (Jud 14). Nie oznacza to jednak, iż uważał tę księgę za element kanonu biblijnego. Proroctwo w literaturze apokaliptycznej czasów judaizmu drugiej świątyni jerozolimskiej było kluczowym elementem objawieniowego doświadczenia widzących, jako boskich pośredników, co niekoniecznie zakłada, że dokument zawierający w sobie proroctwo posiadało autorytet w danej wspólnocie.

            Święty Juda zakłada, że jego czytelnicy są wystarczająco zaznajomieni z tradycjami, na które się powołuje. Tylko wtedy miałyby one sens dla odbiorców. Bardziej złożoną kwestią jest sposób, w który List św. Judy został przyjęty we wczesnym Kościele, z powodu przywołania się na te źródła. Przeciw temu listowi występowano właśnie z powodu wykorzystania w nim 1. Księgi Henocha (np. De viris illustribus 4, pl. „O znamienitych mężach”, autorstwa św. Hieronima). Jednak według św. Hieronima (347-ok. 420 r. po Chr.) był on wliczany w grono Świętych Pism (De viris illustribus 4). Święty Klemens Aleksandryjski (ok. 200 r. po Chr.) w Stromata (pl. „Kobierce”; cytat za Euzebiuszem z Cezarei, Historia ecclesiae VI.xii.6) wymienił list św. Judy wśród „Pism spornych”.

            Tertulian twierdził, że list św. Judy miał tak wysokie uznanie 1. Księgi Henocha, że Kościół powinien wliczyć ten pseudoepigraf do kanonu (De cultu feminarum 3.3). Chociaż list św. Judy był wyłączony z syryjskiego Nowego Testamentu (Peszitta) aż do VI wieku, to jednak włączony był do Pisma Świętego w Kanonie Muratoriego oraz „Liście świątecznym” (367 r. po Chr.) św. Atanazego Wielkiego. Ogólnym konsensusem, choć nie powszechnym, było uznawanie listu za autorytatywny oraz to, że elementem wzbudzającym wątpliwości odnośnie listu było użycie źródeł pseudoepigraficznych.

 

Pseudoepigrafy i list św. Jakuba

            List św. Jakuba wspomina tradycję dotyczącą biblijnego Hioba, jednak kwestią sporną jest, czy opierał się on na źródle pseudoepigraficznym czy jest to związane z wspólnymi punktami z otoczeniem. Święty Jakub, pisząc o cierpliwej wytrwałości Hioba, stwierdza:

Zobaczcie, że uważamy ich za szczęśliwych, ponieważ wytrwali. Słyszeliście o wytrwałości(hypomonēn) Hioba i wiecie, jak na koniec Pan go wynagrodził, bo Pan jest pełen litości i miłosierdzia (Jk 5:11).

Istnieją pewne podobieństwa między tym przedstawieniem Hioba, a relacją zawartą w „Testamencie Hioba”, który jest rozwinięciem biblijnej księgi Hioba. „Testament” przedstawia Hioba przekazującego przed swoją śmiercią mądrość swojemu potomstwu, ze szczególnym uwzględnieniem owej cnoty cierpliwej wytrwałości. Większość dzieła (Testament Hioba 1:4-45:4) napisana jest w pierwszej osobie, jako relacja Hioba. Opowiada ona o przyczynach i skutkach jego trudów, a kończy się śmiercią Hioba, ujściem jego duszy i pochówkiem (Testament Hioba 51-53).

            Szczególnie interesujące jest to, że przez cały czas podkreślana jest wytrwałość i cierpliwość Hioba. Kluczowym wersetem, czasem uważanym za źródło św. Jakuba, jest Testament Hioba 1:5: „Ja jestem Hiob, wasz ojciec. Jestem w pełni zaangażowany w wytrwałość (hypomonē). Wy jesteście wybranym i wyróżnionym nasieniem Jakuba, ojca waszej matki”[5]. Większość uczonych przypisuje autorstwo Testamentu Hioba Żydowi egipskiemu. Prawdopodobnie został spisany na przełomie epok. Sądzi się tak z powodu powiązań z innymi żydowskimi pismami tego okresu. Niezależnie od tego, oczywistym się wydaje, że charakterystyczny obraz Hioba w piśmie św. Jakuba odpowiada szkicowi postaci Hioba z Testamentu Hioba, jako wzorcowi cierpliwej wytrwałości (Testament Hioba 1:3; 4:6; 5:1; 26:6; 27:10) oraz zakłada znajomość tradycji pozakanonicznych, niezależnie od tego czy odwołuje się do literackiej formy Testamentu Hioba jaką znamy, czy też nie.

 

Podsumowanie

            Dokonany przegląd tych dwóch nowotestamentalnych tekstów, które nawiązują do tradycji zawartych w starotestamentalnych pseudoepigrafach pokazuje, że kilku z autorów Nowego Testamentu było zaznajomionych z tymi pismami. Wykorzystywali je oni, przypuszczając, że są one znane ich czytelnikom. Można by o tym napisać jeszcze więcej.

            To, że autorzy Nowego Testamentu znali, i czasem wykorzystywali te tradycję, nie oznacza więcej, niż to, że było one użyteczne do realizacji ich celów, oraz to, że ich odbiorcy byli świadomi ich skłonności do wykorzystywania pseudoepigrafów. Sam Jezus w swoich przypowieściach odwołuje się do przyrody, kultury rolniczej czy domowych doświadczeń. Święty Paweł wykorzystał nawet napis z ołtarza, mianowicie „Nieznanemu Bogu” (Dz 17:23), jako punkt wyjścia swojego przesłania ewangelijnego w Atenach.

            W tym sensie, korzystanie przez autorów nowotestamentalnych z dzieł pseudoepigraficznych nie musi oznaczać, iż uważają je oni za pisma autorytatywne, czy też za Pismo Święte. Świadczy to raczej o tym, że byli oni wyczuleni na konteksty literackie, w których funkcjonowali oni i ich odbiorcy.

 

Źródło tłumaczenia: https://textandcanon.org/the-new-testament-writers-use-of-jewish-pseudepigrapha/
Przekład: Iwo Gontarz


[1] Cytaty biblijne pochodzą z Biblii Paulistów – Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Najnowszy przekład z języków oryginalnych, oprac. Zespół Biblistów Polskich z inicjatywy Towarzystwa Świętego Pawła; Towarzystwo Świętego Pawła; Częstochowa 2008.

[2] Źródło cytatu: antoni.agmk.net/pliki/ksiega-henocha.pdf (data dostępu: 12.05.2022).

[3] Za Biblią Tysiąclecia (wydanie V).

[4] Inaczej zwanego „Wniebowstąpieniem Mojżesza” [przyp. tłum.].

[5] Tłumaczenie własne z angielskiego [przyp. tłum.].

author image
Daniel M. Gurtner swój doktora uzyskał na Uniwersytecie św. Andrzeja. Jego prace w szczegółowy sposób poruszają tematykę Ewangelii wg św. Mateusza oraz Judaizmu okresu drugiej świątyni.